Święta się zbliżają, a czy coś one dla mnie znaczą ? Zastanawiam się ile zostało we mnie katolika. Nie żebym nie wierzył. Biblie uznaję choć odczytuję ją na swój pokręcony sposób. Wierze w Boga, w życie po życiu, duszki i inne stworzonka, ale ostatnimi czasy duchowe aspekty mojej świadomości gdzieś się schowały i wyciszyły.
Musze przyznać że coraz częściej zdążają mi się chwile w któorych wpadam w stan braku myśli. Może to zmęczenie, może to ta dołująca pogada, a może to objaw powrotu mojego ducha. Samo to że tu znowu piszę jest zaskakujące. W końcu wszystko jest falą, może moja dusza zaczyna się wznosić, zobaczymy co to przyniesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz