20.04.2003

Wczorajszy sen

Wczoraj miałem sen.
Byłem w nim porwany ,wykorzystywany ;) i poniżany.
Dodatkowo ktoś mnie sprzedał do jakiegoś wielkiego szoł ala cigany.
Oczywiście byłem ofiarą która była goniona po jakimś futurystycznym mieście.
Jeździłem szybkimi samochodami po lasach, strzelano do mnie, łaziłem po jakiś wielkich rusztowaniach, aż w końcu przy zbiorowej ucieczce z fabryki trafiłem na dworzec kolejowy.
Tam stał akurat pociąg z żołnierzami. Zobaczyłem piękną panią porucznik, która od razu poznała się na byłym żołnierzu. Dostałem od niej mundur, zostałem wcielony i zabrany do pociągu. Tu już nic mi nie groziło. Wyrwałem się z tego miasta.
Wśród żołnierzy poczułem się jak w rodzinie (ewidentnie wojsko miało spory wpływ na moją psychikę, ale żeby aż taki że w snach o nim pozytywnie myślę ;)).
Ogólnie sen był Cool!! i czekam na następny.
Coś mi się wydaje że nie obejrzę tych filmów na dysku przy takich snach szkoda na nie czasu.
Czekam tylko na nowego Matrixa, ale na to wybieram się do kina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz