30.07.2003

Iskra

Dzisiaj miałem piękny sen. Śniło mi się, że dostałem do ręki od kogoś małą iskierkę. Gdy dotknęła mojej dłoni zaczęła pulsować, moje ciało fizyczne zaczęło znikać a w jego miejsce pojawiało się światło. Uczucie temu towarzyszące miało charakter spalania, spalania w ekstazie, jak na razie tylko w medytacji doświadczyłem większej przyjemności. Po paru chwilach byłem już postacią z jasno żółtego światła. Rozglądałem się na wszystkie strony. Widziałem świat materialny z ludźmi, ale nie wpływał on na mnie, nie byłem już jego częścią...

Jednocześnie w tym samym miejscu widziałem inny świat, były tam jakieś istoty podobne do ludzi, lecz ich ciała były zbudowane z pół przezroczystej substancji świecącej przytłumionym krwistoczerwonym światłem. Wyglądali jakby byli połączeniem wody i ognia. Gdy mnie spostrzegli poczułem zaskoczenie w ich oczach, przerwali swoje zajęcia i zaczęli odchodzić.
Ponownie zainteresowałem się naszym światem, zauważyłem że aby wrócić do normalnej postaci wystarczyło dotknąć żyjącego człowieka. Od razu stawałem się widzialny i materialny. Chodząc w realnym świecie zobaczyłem że czasami można było znaleźć taką iskierkę i powtórzyć przygodę.
Było ich mało, zmusiłem się do spróbowania rozpalenia samemu światła.
Udało się, sporą utratą energii, udało się rozpalić dłonie. Teraz byłem już nie zależnym od nikogo podróżnikiem.

29.07.2003

Remonty

Niestety z powodu zmiany łacza w pracy moja stronka będzie ogólnie trudno dostepna przez pare dni zanim rozpropagują się w dnsach nowe ip

17.07.2003

Wakacje

Wiadomo wszystko co dobre kiedyś się kończy, więc i mój urlop dobiegł końca.

Muszę przyznać że morze to wspaniała sprawa, ostatni raz nad nim byłem 15 lat temu :), he teraz na pewno będę częściej. Pojechaliśmy nocą było nas paru kierowców więc się zmienialiśmy. Na 10 rano byliśmy na miejscu, pierwszy dzień to aklimatyzacja, przypomnienie sobie ulic z dzieciństwa. Zaczęło się przeglądanie jadłodajni (oczywiście okazało się że nad morzem ryby są najdroższe). Ogólnie wszyscy tam na maksa oszukują z jedzeniem więc najlepiej kupić sobie ryby prosto od rybaków i robić sobie grila :).


Cały urlop miał jedną wadę po części był to sponsoring rodziców okazji ich okrągłej rocznicy ślubu, a to niestety wiąże się z niemożnością zabrania swojego towarzystwa przez co było trochę no powiedzmy dziwnie ;)...


Mój dzień zaczynał się standardowo 8:00 , hehe dzięki temu miałem z rana łazienkę dla siebie a reszta musiała czekać :). Tak koło 10 brałem koc i wędrowałem na plaże. Do wyboru były dwie strzeżone z lewej i z prawej strony portu i jedna kawałek dalej :) dla tych co lubią samotność :). Żadnych Sinic, woda czysta, plaża czysta. No i tak sobie leżałem :) bo co ja mogę robić na plaży :), pływać nigdy nie miałem okazji się nauczyć więc po drugim dniu znudziło mi się moczenie w morzu :). Tak więc moim ulubionym zajęciem na plaży było smażenie skóry i oglądanie się na laski :).
Koło 16 złaziłem z piasku i kręciłem się po mieście. I to był dla mnie najnudniejszy czas bo co można robić jak się jest samemu :), fakt turystów było mnóstwo , ale prawie każdy ze swoim towarzystwem , po kilku próbach zlinczowania mnie za zaczepianie lasek na ulicy ( zawsze po paru minutach pojawiali się czujni meni , albo rodzice niedoszłej ofiary :) ) odpuściłem sobie ten proceder. Z nudów to sobie jeździłem a to do Darłowa a to do Ustki i ścigałem się z innymi nudzącymi się, po wąskich i krętych drogach i straszyłem autostopowiczów :).


W trzecim dniu zrozumiałem że przeznaczony jest mi lokal Viva :). Tak koło 22:00 właziłem do niego i nie wychodziłem wcześniej niż o 2 w nocy. Tam już było lepiej, spoko barmanki, szif lokalu też spoks. Towarzystwo też się od razu znalazło co prawda o samotnych paniach w takich lokalach można zapomnieć :), ale nie widziałem tam kobiety która by mi się nie podobała ;). Na początku troszkę się czułem głupio ;) bo towarzystwo okazało się dużo młodsze, ale szybko się okazało że w takich miejscach to nie ma znaczenia :). Z chłopakami obaliłem parę flaszek i już nie musiałem się obawiać że oberwę za rogiem za rozmawianie z ich koleżankami z klasy ;). Ten wątek zgłębie przy innym wpisie, a na razie nie mam zdrowia ;).


Czasami błąkałem się w nocy po plaży, spoko uczucie człowiek i morze :). 
No to na razie na tyle polecam wszystkim Darłówko , ja tam jadę na pewno za rok :) i na pewno z towarzychem.