15.11.2003

Odległe cele

Znów widzę że jesteś :). Myślę że zrozumiałem.
Hmm, to może być piękne. Wiesz że muszę to przemyśleć.
Twoja propozycja zabiera sens który ledwo uchwyciłem.
Prosisz żebym zrezygnował z miski wody na rzecz oceanu za górami.
Ale czy ja tam kiedyś dojdę, czy uda mi się je przejść.
Cel jest tak odległy, nieosiągalny że wręcz wydaję się nie istnień.
Nie obiecuję, boję się tego, boję się odległych celów.
Mimo wszystko cieszę się że jesteś:).
Cieszę się że myśli ktoś za mnie, gdy ja już nie mam na to sił :).
:)
:)

7 komentarzy:


  1. He mój anielski przyjacielu ciągle zapominasz o przewrotnej naturze człowieka.
    Hmm musisz się starać bardziej bo twoja mądrość bladnie przy moich myślach

    housik

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ćmoła...Stanowczo domagam sie wyjasnienia w sprawie tej notki hehe ;P Kto ja pisał skoro ty skomentowałes?

    Ćmołą

    OdpowiedzUsuń
  3. He ją napisałem i ja skomentowałem ;p. To do mojego przyjaciela . Chciałem mu to napisać żeby był czujny i ciągle miał to na uwadze

    housik

    OdpowiedzUsuń
  4. aha Teraz roumiem hehe
    No własnie tak mi sie wydawało ale chciałam sie upewnic

    Ćmoła

    OdpowiedzUsuń
  5. housik, nie wiem czy jesteś tego świadomy- masz schiza hehe w pozytywnym znaczeniu oczywiscie:P

    patrycja

    OdpowiedzUsuń
  6. tego rodzaju zchizy są łatwe do identyfikacji . Ja tylko używam skomplikowanych środków wyrazu.

    housik

    OdpowiedzUsuń