2.11.2003

Bliscy

I było sobie święto zmarłych. Czas ten wcale nie upłynął mi na ich wspominaniu ( choć znicze zapaliłem)...
Myślałem o tych bliskich którzy odeszli ode mnie gdzieś w świat i tych którzy zaczynają pojawiać się w moim otoczeniu, zapełniając puste luki w moim umyśle i stając się powoli częścią mojego świata. Jestem im wdzięczny za to że są i myślą o mnie.
Dodatkowo te dni wolne spędziłem na obżarstwie, odwiedzaniu rodziny, rozmowach kuzynostwem i zabawie z dzieciakami. Z moją chrześnicą :) Paulinką która co 5 minut wymyślała inna zabawę i uświadomiła mi że chrzestnym łatwo nie jest być ( i już wie w co będziemy się bawić na Mikołaja ;) ).
I z Gosią córeczką mojej kuzynki, która jest aniołkiem i czartem w jednej osobie i potrafi zabijać jednym spojrzeniem ;).
He ale mam styczność z dzieciakami tylko kilka razy w roku więc była to dla mnie przyjemna rozrywka :).


4 komentarze:

  1. HeHe no to fajnie czas spedziłes
    A tak apropo to ładne dziewczynki

    Ćmoła

    OdpowiedzUsuń
  2. Och u mnie w rodzinie wszyscy sa niczego sobie .

    housik

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie wątpie w to :P
    Pozdro

    Ćmoła

    OdpowiedzUsuń
  4. Housiak moze czas zebyś postarał sie o swoje :P
    hahahha widze ze lubisz dzieci , ja bym do łba dostał

    __SkAzA__

    OdpowiedzUsuń